Kwas dichlorooctowy to popularny rozpuszczalnik chemiczny. Od pewnego czasu bada się również jego potencjalne użycie w przypadku terapii przeciwnowotworowej. Pierwsze wzmianki w zastosowaniu takiego preparatu pochodzą z badań dr Evangelosa Michelakisa z Uniwersytetu Alberty w Kanadzie.

Kwas dichlorooctowy to organiczny związek, chlorowa pochodna kwasu octowego, po raz pierwszy wytworzona w 1864 r. Jego czysta forma stanowi silny kwas, który może spalić skórę a także uszkodzić tkanki wewnętrzne. Substancja ta stosowana jest w trakcie produkcji niektórych związków chemicznych, w tym kilku leków. Jedynymi zastosowaniami medycznymi są : usuwanie brodawek i innych narośli skóry. Buforowana forma – dichlorooctan sodu (DCA) – nie ma właściwości kwasowych i żrących, dlatego może być przyjmowana doustnie. Substancja ta używana jest jako lek stymulujący mitochondria w leczeniu chorób mitochondrialnych (zespół MELAS).

W 2007 r. pojawiły się pierwsze wzmianki o potencjalnych właściwościach przeciwnowotworowych tej substancji. Naukowcy z Uniwersytetu Alberta w Kanadzie jako pierwsi przedstawili wyniki naukowe. Opublikowane dane sugerują, iż DCA podawany w postaci soli sodowej niszczy komórki nowotworowe poprzez pobudzenie szlaku apoptozy. Badania zostały przeprowadzone na dwóch organizmach modelowych – hodowli myszy oraz szczurów. Opisany w tym doświadczeniu mechanizm działania kwasu dichlorooctowego polegał na pobudzeniu działania mitochondriów oraz przejściu na oddychanie tlenowe komórki. Kanadyjscy uczeni sprawdzili działanie DCA na liniach komórek nowotworowych raka piersi, płuc i mózgu, a także w badaniach in vivo z wykorzystaniem organizmów modelowych. Jak twierdzą naukowcy, komórki nowotworowe charakteryzują się zaburzeniem funkcjonowania mitochondriów, a tym samym szlaku apoptotycznego. Przywrócenie prawidłowego funkcjonowania tych struktur umożliwia również ponowną aktywację programowanej śmierci komórki,  eliminuje więc komórki zmienione nowotworowo.

Nie wszystkie dane pozytywnie odnoszą się do  efektu stosowania DCA w terapii. Niektóre badania tej substancji na pacjentach w przypadku innych jednostek chorobowych niż nowotwór ujawniły możliwość pojawienia się efektów ubocznych: senność, zmęczenie, rozstrój żołądka, a nawet u niektórych zmiany w obrazie krwi sugerujące zaburzenie funkcji wątroby. Poza tym odkryto, że przydługo trwałym przyjmowaniu DCA jest możliwe uszkadzanie nerwów objawiające się osłabieniem ruchów kończyn.

Badania przeprowadzone na zwierzętach laboratoryjnych potwierdziły możliwość uszkodzenia nerwów oraz wątroby przy wysokiej dawce DCA. Ponadto, testy przeprowadzone na psach wykazały pojawienie się problemów z narządem wzroku, chodzeniem oraz oddychaniem. W przypadku myszy odkryto również możliwość rozwoju nowotworu wątroby. Należy jednak pamiętać, iż ta sama substancja może w zupełnie inny sposób wpływać na organizmy zwierząt oraz ludzi, a każdy efekt musi zostać dogłębnie potwierdzony.

 
źródło: http://biotechnologia.pl/zdrowie/czy-dca-stanie-sie-lekiem-przeciwnowotworowym,14852