Po tym, jak kostarykańska, ciężarna samica leniwca spadła z drzewa, lekarze weterynarii przeprowadzili pierwsze w historii cięcie cesarskie, aby uratować wcześniaka. Chociaż operacja zakończyła się sukcesem, kilka dni później zarówno samica jak i jej młode zmarły.

            Niesamowita historia miała miejsce 27 września, kiedy miejscowy pracownik hotelu był świadkiem upadku leniwca trójpalczastego z drzewa. Zwierzę zostało zabrane do kliniki dla dzikich zwierząt, gdzie Sam Trull ze Sloth Institute zdiagnozowała ciążę u pacjentki. Samica nie była połamana, ale wpadła w drgawki i wykazywała objawy akcji porodowej. Kiedy po ponad godzinie skurcze nie doprowadziły do rozwiązania porodu, zadecydowano o podjęciu natychmiastowej operacji.

            Zdjęcia RTG oraz skan z tomografu wskazały jednoznacznie na przodowanie pośladkowe. Po wykonaniu badania USG, które potwierdziło skurcze serca oraz dokładną pozycję płodu, zespół weterynarzy podjął się wykonania pierwszej w historii weterynarii operacji cięcia cesarskiego u leniwca.

            W celu dojścia do macicy lekarze musieli najpierw usunąć 100 mililitrów moczu z pęcherza samicy (leniwce mogą przetrzymywać nawet przez tydzień do 30% swojej masy ciała w postaci kału i moczu). Kiedy wreszcie udało się zlokalizować płód, weterynarze z powodzeniem wyjęli oseska w trakcie 30-minutowej operacji.

            Z powodu zaburzeń neurologicznych samicy, była ona niezdolna do samodzielnego karmienia i opiekowania się oseskiem. U młodego zdiagnozowano szmery sercowe i możliwe problemy z układem oddechowym oraz pokarmowym – jak podaje BBC. Niemowlę zmarło 8 października, zaś samica dnia następnego na skutek udaru mózgu. 

źródło: http://www.iflscience.com/plants-and-animals/baby-sloth-delivered-c-section-first-time