Ośmiornica Graneledone boreopacifica, która opiekowała się zapłodnionymi jajami przez 53 miesiące, ustanowiła rekord długości takiego zachowania u zwierząt. Od kwietnia 2007 r. naukowcy obserwowali ją za pomocą zdalnie sterowanego pojazdu podwodnego (ROV) na głębokości 1397 m przy skale w rowie tektonicznym Monterey.
Jak tłumaczą biolodzy, wcześniej kilkakrotnie odwiedzali to miejsce i wiedzieli, że samice G. boreopacifica przyczepiają tu i opiekują się zapłodnionymi jajami. O ile w kwietniu 2007 r. na samej skale niczego nie zauważono, o tyle na pobliskich osadach widać było samotną wolno przemieszczającą się ośmiornicę. Gdy autorzy artykułu z PLoS ONE wrócili 38 dni później, znaleźli tę samą samicę (można to było stwierdzić na podstawie charakterystycznych blizn). Ponieważ grzechem byłoby nie wykorzystać okazji, by po raz pierwszy w historii nauki obserwować w naturze okres opieki nad jajami u ośmiornic zamieszkujących głębiny, w ciągu 4,5 roku zespół powracał na stanowisko jeszcze 18-krotnie. Za każdym razem ta sama samica przywierała do skały, otaczając jaja podwiniętymi ramionami. Stale powiększające się rozmiary jaj potwierdzały, że to ten sam lęg. Naukowcy tłumaczą, że nie chcieli przeszkadzać ośmiornicy, mierzyli więc tylko jaja na obrzeżach zbitki.
Zespół doktora Bruce'a Ronisona z Monterey Bay Aquarium Research Institute (MBARI) dokonał bardzo ważnego odkrycia. Dotąd wiedziano tylko, że u ośmiornic, które są przeważnie zwierzętami semelparycznymi (rozmnażają się raz w życiu), w przypadku gatunków z płytkich wód opieka rodzicielska trwa 1-3 miesiące. Niestety, naukowcy dysponowali zaledwie garstką informacji nt. rozrodu ośmiornic głębinowych. Ekstrapolacja danych dla gatunków z płytkich wód na gatunki głębinowe sugerowała, że niższe temperatury wydłużą okres rozwoju embrionalnego (w zimnych, ciemnych wodach oceanu procesy metaboliczne są często wolniejsze). Choć badania laboratoryjne na głowonogach to potwierdziły, brakowało bezpośrednich dowodów. Samica z kanionu Monterey pozwoliła je zdobyć.
Za każdym razem, gdy przybywaliśmy, byliśmy coraz bardziej zaskoczeni, ponieważ stwierdzaliśmy, że ona nadal tam jest, przekraczając granice przypisywanej jej wytrwałości. Przypominało to trochę kibicowanie drużynie sportowej. Pragnęliśmy, by przeżyła i by się jej udało. We wrześniu 2011 r. ośmiornica i jaja nadal tkwiły na skale, lecz gdy zespół powrócił miesiąc później, na stanowisku pozostały tylko puste kapsuły jajowe.
Ośmiornica zapewne umarła szybko po wypełnieniu swojej powinności. Opieka nad jajami stanowiła ostatnią ćwiartkę jej życia. Wszystko, co wiemy, sugeruje, że [przez 53 miesiące] nie jadła. Kiedy byśmy się nie zanurzali, nigdy nie widzieliśmy, by jaja były pozbawione opieki. Samica raz zwróciła uwagę na będące jej pokarmem kraby i krewetki, tyle tylko, że w tym konkretnym przypadku próbowała je odpędzić od jaj. Gdy naukowcy podawali jej przekąskę za pomocą wysięgnika ROV, zupełnie to zignorowała.
źródło: http://kopalniawiedzy.pl/Graneledone-boreopacifica-osmiornica-jaja-row-tektoniczny-Monterey-opieka-dr-bruce-Ronison,20760